Wysłany: Nie Kwi 22, 2018 21:05 Temat postu: Drodzy sąsiedzi
Proszę o rozwiązywanie problemów między sobą. Wzywanie policji o 20:00 zamiast zapukanie i poproszenie o ściszenie muzyki czy wejście do domu jest żałosne.
Ostatnio zmieniony przez cytryndor dnia Mon Apr 23, 2018 13:39, liczba edycji: 1
Niestety, ale takie rzeczy się dzieja. Na nas też chcieli wzywać, bo się śmialismy za głośno i wychodzilismy zapalić na balkon
Szkoda tylko, że wiercenie o północy nikomu nie przeszkadza, ale jak mam gości w mieszkaniu to punkt 22 sąsiad już stoi pod drzwiami i liczy na to, że ich wyprosze na jego życzenie.
Śmieszne śmieszności.
Wydawałoby się to oczywiste i normalne, że każdy ma inny tryb życia, godziny pracy, zachcianki itd a jak widać nie każdy to rozumie. Niektórym się chyba zapomniało, że to blok i mieszkań jest 44 a nie domek/bliźniak gdzie jest jeden sąsiad.
A to, że sąsiad z dołu słyszy co robię i jakiej muzyki słucham to już nie moja wina i żale to sobie może do dewelopera kierować, bo że tak powiem "widziały galy co braly".
Pierniczku, młoda jeszcze jesteś, ale zapewne niedługo doczekasz się dzieci. Chciałabyś, by sąsiad pod Tobą głośno używał subwoofera (a że widziały gały co brały to doskonale zapewne wiesz, jak w tych domach z tektury niesie się bas) w czasie, gdy próbujesz usypiać niemowlę, bądź po prostu kładziesz się spać?
Rozumiem młodzieżowe kukizowe podejście pt. WYJEBANE, ale pamiętaj, że karma sie często odwraca, i kiedys Ty będziesz prosić o ciszę.
Pierniczku, młoda jeszcze jesteś, ale zapewne niedługo doczekasz się dzieci. Chciałabyś, by sąsiad pod Tobą głośno używał subwoofera (a że widziały gały co brały to doskonale zapewne wiesz, jak w tych domach z tektury niesie się bas) w czasie, gdy próbujesz usypiać niemowlę, bądź po prostu kładziesz się spać?
Rozumiem młodzieżowe kukizowe podejście pt. WYJEBANE, ale pamiętaj, że karma sie często odwraca, i kiedys Ty będziesz prosić o ciszę.
Twoja wolność kończy się tam, gdzie narusza moją.
Niemowlęta właśnie nie reagują na hałas. Widać że osoba powyżej, kłamie i nie ma dzieci. Dziecko zaczyna reagować na hałas w wieku około 2+ lat. Trudno taką osobę nazwać niemowlęciem.
Pierniczku, młoda jeszcze jesteś, ale zapewne niedługo doczekasz się dzieci. Chciałabyś, by sąsiad pod Tobą głośno używał subwoofera (a że widziały gały co brały to doskonale zapewne wiesz, jak w tych domach z tektury niesie się bas) w czasie, gdy próbujesz usypiać niemowlę, bądź po prostu kładziesz się spać?
Rozumiem młodzieżowe kukizowe podejście pt. WYJEBANE, ale pamiętaj, że karma sie często odwraca, i kiedys Ty będziesz prosić o ciszę.
Twoja wolność kończy się tam, gdzie narusza moją.
No i tu się mylisz, bo dziecko mam a nie wchodzę sąsiadom na głowę. To jest po prostu inny zakres tolerancji. Jeżeli ja nie mam problemu z muzyką/grillem/impreza/hałasem po magicznej godzinie to wydawałoby się, że mogę oczekiwać tego samego od innych a tu jednak okazuje się, że nie.
Problem polega na tym, że chyba nie każdy rozumie, że nie wszyscy mają wolne w weekend i nie wszyscy wracają do domu z pracy o 18.
Odniosę się też do wcześniejszej wypowiedzi o aktywności w domu wieczorem - jak będę chciała odkurzyć o 21:30 To to zróbie. Trudno. Wolność Tomku w swoim domku.
Śmieszkowałem sobie w niedzielę, gdy do sąsiadek obok przyjechała policja.. przed 21! Potem chyba przyjechała ponownie?
Ludzie trochę luzu - mieszkamy obok, mieliśmy otwarte okna i nic nie było słychać, ani muzyki, ani darcia ryja. Jeżeli aż tak naprawdę komuś coś przeszkadza, ciężko zejść na dół i powiedzieć, żeby zrobić ciszej? lepiej wezwać policję i być anonimowym?
Pamiętajcie że jesteśmy sąsiadami i chcąc nie chcąc żyć ze sobą musimy zamiast wzywać służby mundurowe można zejść na dół z flaszką i dołączyć się do imprezy.
Nie rozumiem po co te głupie teksty typu "weż flaszke i sie dołacz" ,
jakby ktos chciał to może i by sie dołaczył ,a może warto pomyśleć w drugą strone że ktos nie ma ochoty sie dołaczyc bo wstaje np.rano o 5-tej do roboty i chce mieć zwyczajnie świety spokoj!
Czy myślenie boli ??Nie kazdy w bloku to typ imprezowicza który lubi nocny tryb życia i zatruwanie życia innym ,nie mierzcie wszystkich swoja miarą .
Poza tym chodzenie i zwracanie uwagi że za głosno ,że ciszej itp to chyba żenada ,co tutaj nastolatki mieszkaja że niewiedza jak sie zachowywac mieszkając w bloku i majac wszedzie dookoła sąsiadów ,że trzeba chodzic i jeszcze prosić??? No nie róbcie sobie jaj bo naprawde jak sie czyta to ręce opadają !
Nie rozumiem po co te głupie teksty typu "weż flaszke i sie dołacz" ,
jakby ktos chciał to może i by sie dołaczył ,a może warto pomyśleć w drugą strone że ktos nie ma ochoty sie dołaczyc bo wstaje np.rano o 5-tej do roboty i chce mieć zwyczajnie świety spokoj!
Czy myślenie boli ??Nie kazdy w bloku to typ imprezowicza który lubi nocny tryb życia i zatruwanie życia innym ,nie mierzcie wszystkich swoja miarą .
Poza tym chodzenie i zwracanie uwagi że za głosno ,że ciszej itp to chyba żenada ,co tutaj nastolatki mieszkaja że niewiedza jak sie zachowywac mieszkając w bloku i majac wszedzie dookoła sąsiadów ,że trzeba chodzic i jeszcze prosić??? No nie róbcie sobie jaj bo naprawde jak sie czyta to ręce opadają !
"Impreza" nie byla nocna, to po pierwsze. Po drugie żenadą jest poproszenie o ściszenie muzyki czy rozmów?! Żenada jest wzywanie policji o 20, zapewniam że mundurowi mają lepsze rzeczy do roboty niż przychodzenie na grilla, ręce właśnie tutaj opadają bo to takie zachowanie świadczy o bezmyślności. Nie znam rozkładu dnia każdego sąsiada i zapewniam że nie będę w weekend o 20 zamykać się w domu na cztery spusty bo komuś może przeszkadzać że siedzę w ogródku.
Nikt ci nie każe o 20-tej zamykać sie w domu ,oraz nie wiem po co o 20-tej wzywać straż ,być może powód był inny niż hałas ,ale zapewniam cię że po
22.00 nikt nie bedzie do ciebie przychodził i cie prosił że masz byc ciszej bo to zasra...y obowiązek każdego lokatora i wszyscy o tym wiedzą tylko zgrywają nie wiadomo kogo .Po co ci to ? Twoja złosliwosc nic nie da bo przewagą sa mieszkańcy wyższych pięter ,i bedziesz miał co tydzień odwiedziny i mandat /Warto ?/
Tylko to było o 20... I wiecie co? Proszę bardzo, co weekend możecie sobie wzywać policję, FBI, papieża czy kogo tam chcecie. Żadnego mandatu nie dostanę bo nic złego nie robie, za to przemili, upierdliwi sąsiedzi dostaną mandat za bezzasadne wzywanie policji. Także zachecam
Niestety, ale takie rzeczy się dzieja. Na nas też chcieli wzywać, bo się śmialismy za głośno i wychodzilismy zapalić na balkon
Szkoda tylko, że wiercenie o północy nikomu nie przeszkadza, ale jak mam gości w mieszkaniu to punkt 22 sąsiad już stoi pod drzwiami i liczy na to, że ich wyprosze na jego życzenie.
Śmieszne śmieszności.
Wydawałoby się to oczywiste i normalne, że każdy ma inny tryb życia, godziny pracy, zachcianki itd a jak widać nie każdy to rozumie. Niektórym się chyba zapomniało, że to blok i mieszkań jest 44 a nie domek/bliźniak gdzie jest jeden sąsiad.
A to, że sąsiad z dołu słyszy co robię i jakiej muzyki słucham to już nie moja wina i żale to sobie może do dewelopera kierować, bo że tak powiem "widziały galy co braly".
Zapraszam na dół porozmawiamy.
Pięknie się Pani popisała pisząc tą żałosną historię. Wiadomo o kogo dokładnie chodzi. Proszę jeszcze dodać że zaprosiła pani 20 osób w środę. Zaczęliście imprezę 21:30, Krzyki, śmiech muzyka... A głupi sąsiad trzykrotnie przychodził prosić o chociaż odrobinę wyrozumiałości...
Chcieli wzywać policję na was? A przyjechała? Nie przypominam sobie, ale następnym razem bardziej się zastanowię.
Szkoda że czekasz do nastepnego razu ...trzeba było od razu dzwonic bo na głupote ludzka niestety nie ma lekarstwa,a co niektórym może to da do myślenia chociaż widzac poziom tutaj rozmowy to wątpię..
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.